Moje zdanie - własna opinia czy już hejt...


Autor: csp-team
20 marca 2020, 13:04

Już od jakiegoś czasu, w dobie kiedy większość z nas przeniosła duży procent swojego życia do świata wirtualnego, wiele mówi się o hejcie wśród dzieci i młodzieży. Do tej pory odbyło się bardzo dużo godzin zajęć, warsztatów profilaktycznych poświęconych hejtowi wśród młodych ludzi. Dzieci i młodzież to osoby, które uczą się, kształtują swoje postawy, wzorce, zachowania, poszukują autorytetów, tworzą własny system wartości. Odpowiedzialne za kształtowanie tego wszystkiego w młodym pokoleniu są osoby dorosłe. To właśnie nie tylko do profilaktyków, psychologów, wychowawców ale przede wszystkim do rodziców należy obowiązek wskazywania swoim dzieciom co jest dobre a co złe w zachowaniu, kontakcie z innymi osobami. I tu nasuwa się pytanie… Jak dzieci i młodzież, przechodzący okres buntu młodzieńczego (większego lub mniejszego), ma wiedzieć jak się zachować w stosunku do drugiego człowieka? Jak mają stworzyć swój system wartości, odpowiednie granice zachowania w świecie gdzie wszystko wolno, gdzie jest obecna wszechobecna wolność? Mija się z celem dziwienie się i narzekanie na młodych ludzi w momencie, kiedy sami dorośli nie mają granic w zachowaniu się w stosunku do innych osób. Co ciekawe właśnie teraz można zauważyć, że bardzo dużo oszczerstw, złośliwych, obraźliwych komentarzy jest wśród ludzi dorosłych. Doskonałym przykładem tego typu zachowania jest przykład lekarza prof. Wojciecha Rokity, który mimo sprostowania informacji na jego temat przez szpital, w którym pracował ludzie nie zaprzestali rzucać oszczerstw. To jest jeden z bardzo świeżych przykładów. Przykre, wręcz zatrważające jest to, że takich sytuacji jest więcej zarówno w odniesieniu do dzieci i młodzieży jak i dorosłych ludzi. Wyniki badań przeprowadzonych przez Uniwersytet SWPS oraz ARC Rynek i Opinia (2019) pokazują, że 46% osób zdarzyło się użyć krytycznego komentarza w Internecie. Wg badań negatywne opinie częściej dodają mężczyźni – 52%, natomiast u kobiet jest to 40%. W gronie osób komentujących najczęściej są to osoby młode w  wieku 15-24 lat (55%). Jak się okazuje osoby z wyższym wykształceniem jak i ze średnim i podstawowym komentują z podobną częstotliwością – posiadane wykształcenie nie ma żadnego znaczenia. Komentujemy wszystko – wygląd, zachowanie, poglądy…

 Co ciekawe, częściej zauważamy hejt u innych a nie u siebie. Z wyników przeprowadzonych badań wynika, że 1% badanych osób przyznaje, że krytykując miało zamiar sprawić przykrość innym natomiast większa połowa badanych bo aż 64% jest przekonanych, że to jest celem innych osób. Hejt stosowany jest także jako forma odreagowania - 4% osób przyznaje, że chce w ten sposób odreagować tłumacząc się możliwością wyrażania opinii. Ludzie krytykują również dla rozrywki – 9% osób młodych, 2% - osób powyżej 45 r.ż., 20% osób z wykształceniem podstawowym i zawodowym, 1% osób z wykształceniem wyższym.

Warto się zastanowić dlaczego część z nas ulega komentarzom, które często nie są sprawdzone tylko gdzieś usłyszane? Dlaczego części z nas jest tak trudno znaleźć sobie konstruktywną formę odreagowania lub formy rozrywki? Bardzo dużo mówi się o hejcie. Hejt z angielskiego to nienawiść – jeśli jest tego zjawiska tak dużo i tak wiele się o nim mówi czy to oznacza, że żyjemy w świecie pełnym nienawiści? Obserwując co się dzieje nawet nie na świecie a w naszym małym, lokalnym środowisku można chyba śmiało powiedzieć, że tak… Przykre…

Wiele artykułów powstało na temat hejtu, wiele kampanii, wiele warsztatów, zajęć profilaktycznych i co gorsza w jego wyniku wiele chorób, depresji, osamotnienia, samookaleczeń, aż w końcu samobójstw… Co jeszcze musi się stać, żeby ludzie w końcu zaprzestali szerzyć fale nienawiści względem innych?

stop hejtowi

Jak Cię ktoś uderzy – jest ślad, siniak, rana. Jak ktoś Ci coś powie krytycznego, obraźliwego – tego nie widać lecz w psychice zostawia to ogromną ranę, która prowadzi do przerażających sytuacji… Warto się zastanowić nie nad zachowaniem ludzi. Tutaj każdy odpowiada za siebie dlatego warto zastanowić się nad sobą i swoim podejściem do innych ludzi…

Wolność słowa jest obecna i dobrze jednak należy tu zastanowić się czym jest wolność słowa? Czy  jest to wyrażanie swojego zdania, przemyśleń odnoszących się do określonych faktów, wydarzeń czy też jawnym krytykowaniem osób, grup itp. posługując się oszczerstwami, zarzutami, obraźliwymi, pełnymi nienawiści komentarzami. Jak widać, pomiędzy jednym a drugim jest ogromna różnica. Niestety, obserwując ludzi zaczynając od polityków, nauczycieli, uczniów i nas samych chyba wszyscy możemy się zgodzić, że przeważa to drugie – mowa nienawiści nie mająca nic wspólnego z szacunkiem do drugiego człowieka lub grupy osób, którego/ którą komentujemy nazywając to „wyrażaniem swoich opinii”.

 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz